Na przekór wszystkiemu z lubością hasam w specyficznych zestawach. To zestawienie powstało ot tak, jednakże Malwina ochrzciła je mianem ,,dziewczyny z prerii". Oczywiście początkowo byłam oburzona takim porównaniem, ale później stwierdziłam: ,,a co mi tam";-)
Bluzka pochodzi z second handu i jestem niezwykle dumna z jej ,,wyłowienia". Uwielbiam żaboty, falbanki i wszelakie zdobienia dlatego ta zasługuje na moje szczególne uczucia.
Spódnica to już łowy mojej mamy. Kupiona dawno, przeleżała parę lat w szafie i czekała na swą chwilę chwały. Żałuję, że wcześniej jej nie nosiłam, bo jest niesamowicie wygodna!
Buty to jeden z moich niezwykle udanych zakupów. Najwygodniejsze sandałki jakie miałam. Przeżyły już wiele i modle się by przetrwały do końca tych wakacji. Jak zimną, jesienią i wiosną ciągle chodzę w szpilkach to latem daje swoim stopom trochę swobody. Co nie zmienia faktu, że i tak są zmasakrowane, niestety.
Co jak co owy zestaw sprawdził się zarówno na spacerze jak i na nocy filmowej, gdzie przy oglądaniu ,,Żądła" rozpaczałyśmy z M nad brakiem współczesnych gentelmanów. Snułyśmy też plany na temat swojej retro działalności i utworzenia ,,czegoś", ale o tym będzie więcej później.


PS Mała reklama: razem z Malwiną sprzedajemy trochę ubrań na mojej szafie, zainteresowanych zapraszam: http://szafa.pl/profil/vivelajoie/sprzedaje_lub_wymieniam
Ubrania:
spódnica, bluzka, pasek, torebka- second hand
buty-But S